006.	Uczennica w „makijażu” wykonanym przez ducha kopalni

Wykorzystując pogodniejszą chwilę w deszczowej i zimnej tegorocznej jesieni, wyruszyliśmy do Nowej Rudy. Położone na skraju starych i tajemniczych Gór Sowich miasto ma już niemal 700-letnią historię. Podstawą bytu mieszkańców było od wieków pasterstwo i tkactwo, a od XVI wieku „czarne złoto”- bogactwo tych ziem. Okres największego wydobycia  węgla to koniec XIX i początek XX wieku. Węgiel dawał chleb, ale i zabierał życie – w największej katastrofie górniczej w 1941 r. zginęło 187 górników. Dziś, z powodu wysokich kosztów wydobycia, choć to węgiel wysokokaloryczny, kopalnie zamknięto, przemysł włókienniczy przeszedł do historii a 20 tys. miasto szuka pomysłu na swoją nową egzystencję. Jednym z nich jest turystyka – w byłej kopalni „Nowa Ruda”, pokładzie „Piast” utworzono muzeum, które było celem naszej wycieczki.

Zaopatrzeni w kolorowe kaski (każdy z kolorów miał dla górników określone znaczenie) ruszyliśmy do wnętrza ziemi. Kaski dość  szybko okazały się przydatne, bliskie spotkanie z obudową kopalnianych chodników groziło solidnym guzem. W kopalni prześledziliśmy cały proces wydobycia węgla: od przygotowania chodników, strzału ściany, po transport urobku taśmociągiem i wagonikami. Zobaczyliśmy i usłyszeliśmy jak pracuje napędzane sprężonym powietrzem górnicze wiertło, chętni mogli sprawdzić jego siłę w praktyce. Przez cały czas zwiedzania towarzyszył nam, pojawiając się i znikając duch kopalni Skarbek. Czasem złośliwy, często pomocny, ostrzegał górników przed niebezpieczeństwem lub zapowiadał śmierć. Dla nas był wyjątkowo łaskawy – skończyło się na niegroźnych pomrukach i wysmarowaniu węglowym pyłem. Po tym Skarbkowym chrzcie wyjechaliśmy na powierzchnię prawdziwą podziemną kolejką. W przykopalnianym muzeum obejrzeliśmy skamieniałe araukarie i widłaki, różne rodzaje węgla, stare i współczesne narzędzia górnicze. Makieta kopalni i wizyta w kopalnianym „centrum dowodzenia” pozwoliła nam usystematyzować wiedzę o pracy górników i funkcjonowaniu kopalni.

Po solidnym „urobku” wiedzy na temat górnictwa przyszła pora na obiad a potem wyprawę do miejscowego sanktuarium Matki Bożej Bolesnej położonego na górze Kościelec (586 m n.p.m.) w paśmie Wzgórz Włodzickich.  Sanktuarium od XVIII w. jest miejscem pielgrzymkowym, którego rangę dawniej podnosiła obecność pustelników. Spod sanktuarium wygodną ścieżką wdrapaliśmy się na  Górę Wszystkich Świętych z wieżą widokową z 1913 r. dedykowaną feldmarszałkowi Helmutowi von Moltke. Z 15-metrowej wieży zbudowanej z miejscowego czerwonego piaskowca roztacza się piękna panorama miasta i Gór Sowich. Nową Rudę pożegnaliśmy pysznymi lodami i kawą u pana Leszka Kopcio w klimatycznej Białej Lokomotywie.

Galeria zdjęć >>>Węgiel, Wszyscy Święci i Biała Lokomotywa<<<