Te słowa Aleksandra Fredry mogą być dobrym mottem nie tylko na Dzień Życzliwości, ale także podsumowują twórczość poety. Decyzją Sejmu Rzeczypospolitej z okazji 230 rocznicy urodzin wielki komediopisarz stał się Patronem 2023 roku.

W sercu był romantykiem i nostalgikiem, tworzył w duchu oświecenia, działał na polu pracy organicznej. Zaczynał pisać gęsim piórem, pod koniec życia używał już wiecznego.

Pozostawił po sobie ogromną spuściznę sztuk teatralnych, w tym najczęściej grane „Zemsta, „Śluby panieńskie”, „Pan Jowialski”, „Damy i huzary”. Jest także autorem wierszy dla dzieci (czy tylko?) i pisanych dla potomnych pamiętników. Aforyzmy i powiedzenia Fredry weszły do języka potocznego. Któż z nas nie użył cytatu „Wolnoć Tomku w swoim domku”, czy, komentując trudności z podjęciem decyzji, „Osiołkowi w żłobie dano…”.

Sam o sobie mówił, że jest żołnierzem i poetą. Zasłużył się ojczyźnie nie tylko walcząc u boku Napoleona, ale także pełniąc funkcje publiczne – posłując na Sejm Krajowy, wspierając wystąpienia Wiosny Ludów w Galicji, pomagając uciekinierom z Wielkopolski.

Swój długi, pracowity żywot zakończył we Lwowie 15 lipca 1876 r.

Jego potomkowie mogą łączyć dwa narody – polski i ukraiński. Poeta nie ma w Polsce poświęconemu mu muzeum, ale Wrocław może się poszczycić jego pomnikiem (już symbolem miasta!) i palcem – w kościele św. Maurycego. W zbiorach Ossolineum zaś znajdują się rękopisy utworów Aleksandra Fredry, przekazane przez jego ukochaną jedyną wnuczkę Marię.

Właśnie postaci Aleksandra Fredry poświęciliśmy tegoroczne obchody Święta Niepodległości. Na uroczystość przybyły panie z klubu seniora Stokrotki ze Stabłowic, rodzice i dziadkowie uczniów oraz klasy specjalne. Podczas wspólnej biesiady poznaliśmy postać mistrza i słuchaliśmy wierszy poety w interpretacji uczniów, nie zabrakło także rozrywek umysłowych. Tak dawniej jak i dzisiaj Fredro łączy pokolenia i choć nie daje gotowych odpowiedzi, inspiruje do przemyśleń i uczy patriotyzmu.

Galeria zdjęć >>>„Uśmiech łamie mury, a tak mało kosztuje”<<<